wtorek, 7 sierpnia 2012

33. „Air BABYLON”

  
Air Babylon opisuje 24 godziny z życia linii lotniczych na brytyjskim lotnisku. Akcja książki rozkręca się z godziny na godzinę wprowadzając czytelnika w znane tylko pracownikom lotniska kulisy pracy w branży lotniczej. W dowcipny sposób opisuje zarówno perypetie obsługi naziemnej oraz powietrznej, jak i przedziwne historie pasażerów. Opowieść narratora, managera linii lotniczych, czyta się jednym tchem.

„Podwyższacie temperaturę do dwudziestu sześciu stopni, żeby ich wszystkich uśpić, pompujecie im mniej powietrza, żeby oszczędzić paliwo, a potem się dziwicie, dlaczego niektórzy kopią w kalendarz, a inni kopią sąsiadów.

Gdy wydaje się, że przy odprawie strasznie długo zajmuje obsłudze wpisanie waszego nazwiska w komputer - najprawdopodobniej wysyłają kolegom wiadomości o was lub ludziach tuż za wami. W ten sposób załoga samolotu jest z góry uprzedzona, że jakiś „dupek” się zbliża, albo, że „skończony cham”
jest w drodze i powinien być traktowany należycie, czyli obsłużony w ostatniej kolejności podczas serwowania drinków i przeniesiony w ostatnim momencie na miejsce tuż obok niesamowicie otyłego mężczyzny. Jak widać - opłaca się być uprzejmym przy odprawie.

Nie mieliśmy kolejnych zamachów lotniczych tylko dlatego, że terroryści zdecydowali nie atakować. To jedyny powód. W tej pracy zdajesz sobie sprawę jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani na cokolwiek i jak łatwo mają terroryści.

Najgorszy grzech stewardessy? Widoczna linia majtek. W rezultacie mnóstwo stewardess lata bez bielizny.”*

* Fragmenty Air Babylon


Powyższą książkę jak najbardziej polecam! Wprawdzie przeczytałam ją w ciągu jednego, czerwcowego dnia i przy ilości książek, jakie czytam - prawie nic z niej nie pamiętam, ale wiem, że mi się podobała ;) Chyba niedługo znowu do niej przysiądę :)  

Czytaliście? Podobała Wam się? A może ktoś czytał inną książkę z tej serii? Hotel Babylon, Fashion Babylon, Pop Babylon, Wedding Babylon albo Hospital Babylon? Pozdrawiam!